Kilka dni temu Google rozesłał e-maile do firm, prosząc je o zarejestrowanie Automatycznego Defibrylatora Zewnętrznego (AED) w Profilach Biznesowych Google. Google powiedział, że „możesz uratować życie”, jeśli to zrobisz.
„To może pomóc służbom ratunkowym w znalezieniu urządzenia ratującego życie, gdy ktoś w pobliżu cierpi na nagłe zatrzymanie krążenia”, napisał Google.
Nie jest jasne, czy Google doda ikonę AED do Twojego Profilu Biznesowego w Google Maps. Czy też po prostu dodaje szczegóły do mapy AED PulsePoint, którą ratownicy medyczni mogą użyć do znalezienia AED?
„Jeśli Twoja firma ma AED, zarejestruj go dzisiaj. Rejestrując swój Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny (AED), możesz uratować życie.
*Klikając przycisk „zarejestruj”, przechodzisz do strony internetowej firmowej. PulsePoint jest niezależną firmą trzecią, a wszelkie informacje przekazane i wszelka interakcja z PulsePoint podlegają warunkom i polityce prywatności PulsePoint.
Czy Twoja firma ma AED? Jeśli tak, zajmie to zaledwie minutę, aby zarejestrować go na mapie AED PulsePoint. Może to pomóc służbom ratunkowym w znalezieniu urządzenia ratującego życie, gdy ktoś w pobliżu cierpi na nagłe zatrzymanie krążenia.
Google przekaże informacje o Twojej firmie do PulsePoint, aby wstępnie wypełnić formularz rejestracyjny, ułatwiając Tobie rejestrację. Rejestracja nie zmieni niczego w Twoim Profilu Biznesowym.
Znasz firmę, która ma AED? Upewnij się, że powiadomisz ich o konieczności zarejestrowania swojego na aed.new – każdy AED się liczy.”
Na razie jest to funkcja w USA, ale liczymy, że takie informacje ratujące lub mogące uratować życie trafią również do innych krajów.
Autor
-
Nazywam się Dawid Nawrocki i od ponad 15 lat zajmuję się SEO oraz marketingiem internetowym. Specjalizuję się w audytach SEO, optymalizacji stron, strategiach contentowych i budowaniu widoczności w wyszukiwarkach. Łączę analityczne podejście z praktyką biznesową, co pozwala mi nie tylko poprawiać widoczność stron, ale także realnie zwiększać ruch i sprzedaż.
Kolejnym etapem była praca w handlu. Jako sprzedawca w sklepie codziennie spotykałem się z klientami i na własne oczy obserwowałem, jak zmieniają się ich potrzeby oraz jakie trendy decydują o sprzedaży. To doświadczenie pozwoliło mi lepiej zrozumieć zachowania konsumentów i przełożyć tę wiedzę na działania w internecie. Widząc, jak klienci podejmują decyzje, zacząłem rozwijać SEO w praktyce – łączyłem dane sprzedażowe z analizą ruchu w sieci, tworząc skuteczne strategie marketingowe.
Swoją wiedzę opieram na wieloletniej praktyce, analizie zmian algorytmów Google oraz ciągłym śledzeniu trendów w branży. Regularnie korzystam z narzędzi analitycznych, uczestniczę w szkoleniach i konferencjach, a także testuję własne rozwiązania w projektach.
