pexels towfiqu barbhuiya 9821386 scaled

Gary Illyes z zespołu Google podczas konferencji PubCon wyraził, że sekcje komentarzy na stronach internetowych mogą stanowić wartościowy element. Ta deklaracja zgadza się z wcześniejszym stanowiskiem Google, które podkreślało, że komentarze mogą przynosić korzyści, o ile są wartościowe i nie zawierają spamu. Wskazuje to na to, że komentarze mogą być postrzegane jako element pozytywny.

Patrick Stox przytoczył wypowiedź Gary’ego, który zaznaczył, że choć komentarze mogą przynosić korzyści, dla właścicieli stron mogą stanowić pewne wyzwanie. Illyes zachęcał do ponownego rozważenia decyzji o umożliwieniu komentowania na stronie.

Danny Goodwin, cytując Gary’ego, zauważył, że w ciągu ostatnich 10 lat wiele witryn internetowych zrezygnowało z sekcji komentarzy i forów. Niemniej jednak Illyes podkreślił, że komentarze mogą być wartościowe, szczególnie w przypadku stron, które mają surowe zasady dotyczące zachowania użytkowników. W takich przypadkach można bardziej ufać informacjom pochodzącym od użytkowników. Należy jednak zaznaczyć, że Illyes nie stwierdził, że komentarze bezpośrednio wpływają na ranking stron w wynikach wyszukiwania. Wypowiadał się raczej z perspektywy ogólnego pożytku z komentarzy.

Warto odnotować, że już w 2016 roku Gary wyrażał podobne stanowisko, podkreślając, że komentarze mogą pomóc w budowaniu społeczności i wpływać na rankingi. Jednak już w 2009 roku Google ostrzegało przed spamerskimi komentarzami, które mogą szkodzić stronie, co jest oczywiste. Google dąży do zrozumienia roli sekcji komentarzy, traktując je jako część głównej treści strony. Jednocześnie podkreśla, że nie zawsze warto indeksować strony z komentarzami, jeśli te komentarze nie są wartościowe.

Autor

  • Dawid Nawrocki

    Nazywam się Dawid Nawrocki i od ponad 15 lat zajmuję się SEO oraz marketingiem internetowym. Specjalizuję się w audytach SEO, optymalizacji stron, strategiach contentowych i budowaniu widoczności w wyszukiwarkach. Łączę analityczne podejście z praktyką biznesową, co pozwala mi nie tylko poprawiać widoczność stron, ale także realnie zwiększać ruch i sprzedaż.

    Kolejnym etapem była praca w handlu. Jako sprzedawca w sklepie codziennie spotykałem się z klientami i na własne oczy obserwowałem, jak zmieniają się ich potrzeby oraz jakie trendy decydują o sprzedaży. To doświadczenie pozwoliło mi lepiej zrozumieć zachowania konsumentów i przełożyć tę wiedzę na działania w internecie. Widząc, jak klienci podejmują decyzje, zacząłem rozwijać SEO w praktyce – łączyłem dane sprzedażowe z analizą ruchu w sieci, tworząc skuteczne strategie marketingowe.

    Swoją wiedzę opieram na wieloletniej praktyce, analizie zmian algorytmów Google oraz ciągłym śledzeniu trendów w branży. Regularnie korzystam z narzędzi analitycznych, uczestniczę w szkoleniach i konferencjach, a także testuję własne rozwiązania w projektach.

    LinkedIn Dawid Nawrocki

By Dawid Nawrocki

Nazywam się Dawid Nawrocki i od ponad 15 lat zajmuję się SEO oraz marketingiem internetowym. Specjalizuję się w audytach SEO, optymalizacji stron, strategiach contentowych i budowaniu widoczności w wyszukiwarkach. Łączę analityczne podejście z praktyką biznesową, co pozwala mi nie tylko poprawiać widoczność stron, ale także realnie zwiększać ruch i sprzedaż.

Kolejnym etapem była praca w handlu. Jako sprzedawca w sklepie codziennie spotykałem się z klientami i na własne oczy obserwowałem, jak zmieniają się ich potrzeby oraz jakie trendy decydują o sprzedaży. To doświadczenie pozwoliło mi lepiej zrozumieć zachowania konsumentów i przełożyć tę wiedzę na działania w internecie. Widząc, jak klienci podejmują decyzje, zacząłem rozwijać SEO w praktyce – łączyłem dane sprzedażowe z analizą ruchu w sieci, tworząc skuteczne strategie marketingowe.

Swoją wiedzę opieram na wieloletniej praktyce, analizie zmian algorytmów Google oraz ciągłym śledzeniu trendów w branży. Regularnie korzystam z narzędzi analitycznych, uczestniczę w szkoleniach i konferencjach, a także testuję własne rozwiązania w projektach.

LinkedIn Dawid Nawrocki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *